Witajcie
Paweł Adamczyk gdy opublikoiwaliśmy newsletter o ostatniej prostej Tygrysiego Su-22 postanowił nie czekać i rozpoczął budowę swojego modelu i gdy my kierowliśmy kalkomnie do druku, on już miał model przygotowany do ich nałożenia. Uznalismy wspólnie, że jest to świetna okazja do sprawdzenia w boju tego zestawu jeszcze przed jego wydaniem. Niestety nie ustrzegliśmy się drobnych błędów w instrukcji, na szczęscie nie mających większego znaczneia, bo elementarna logika pozwala je wychwycić.
Dzis prezentujemy wam pierwszą (chyba najważniejaszą) część jego artykulu skupiajacą sie na największych i najbardziej kluczowych elementach Tygrysiego malowania, przecianjąc wszlekie dyskusje na temat czy sie da i czy pasuje ;)
SU-22UM-3K „707” TIGER 2017 Modelsvit 1/72
Zestaw Modelsvita kupiłem już jakiś czas temu i od razu trafił „na szafę”. Gdzieś w głowie chodził mi pomysł aby zrobić „Sukę” w polskim malowaniu jednak trochę zniechęcało mnie to, że w pudełku był dość monotonny jak dla mnie schemat malowania dla Czarnego Dzika z 8elt. Drugą rzeczą było to, że to model dość pracochłonny i skomplikowany jak na tą skalę (jeden fotel składa się z 25 części).
Impuls nadszedł gdy na Facebookowym fanpage’u ModelMakera zobaczyłem zapowiedź, że od dawna planowany zestaw z pięknym tygrysim malowaniem jest tuż tuż. Od razu rozpocząłem gromadzić materiał zdjęciowy i niezbędne dodatki do modelu. Gdy w końcu uporałem się z kokpitem i montażem całego płatowca mogłem w końcu przystąpić do malowania. Do wykonania kamuflażu użyłem gotowego zestawu farb firmy Hataka z serii Orange dedykowanego do naszych Su-22 w schemacie jaki był używany przed przemalowaniem ich na szaro. Kolory w tym zestawie dość dobrze odwzorowują te realne oprócz zastosowanego na spodzie kadłuba C150 Blue-Green, który wpada zbyt mocno w zielony więc musiałem go zmieszać z odrobiną niebieskiego.
Po zapoznaniu się z projektem kalkomanii postanowiłem ułatwić sobie życie i pomalować niektóre obszary na płatowcu. Najpierw czarnym błyszczącym kolorem FS17038 z palety firmy Bilmodel pomalowałem okolice kabiny wraz z wiatrochronami i owiewkami oraz garb za kabiną do miejsca gdzie wg. schematu kończyły się tygrysie pręgi. Kolejnym krokiem było pomalowanie spodu kadłuba wokół przedniej komory podwozia oraz wokół osłon lamp do lądowania. W Tym przypadku użyłem koloru 077 White PZL również z palety Bilmodela.
Gdy już przyszła długo oczekiwana chwila i zestaw z kalkami trafił w moje ręce mogłem w końcu przystąpić do działania. Otrzymałem testowy zestaw jeszcze bez masek do malowania i instrukcji jednak doskonała jakość druku i piękne odwzorowanie detali zniwelowały te braki. Pełny zestaw do Tygrysa daje Nam ogromne pole do popisu aby wykonać ten oryginalny schemat. Możemy wykorzystać tylko kalkomanie z wszystkimi kolorami i pręgami, możemy namalować samodzielnie kolory z przejściami od pomarańczowego poprzez żółty aż do białego i na tak przygotowaną powierzchnię położyć kalkomanie z pręgami lub namalować je od masek, które są częścią tego zestawu.
Z racji tego, że nie czułem się na siłach aby w skali 1/72 robić takie delikatne przejścia kolorów na tak niewielkiej powierzchni to wybrałem pierwszą opcję. Po pewnych przemyśleniach postanowiłem rozpocząć naklejanie kamuflażu od części oznaczonej nr 6 czyli tygrysich pasów na garbie za kabiną. Początkowo nie wiedziałem czy robię dobrze bo teoretycznie łatwiej było by zacząć od przodu jednak w pełni zaufałem, że wszystko jest dobrze zwymiarowane i będzie pasowało.
Wspomnianą część nr 6 nakleiłem trzymając się krawędzi tylnej kabiny oraz krawędzi między garbem a kadłubem – pierwsze koty za płoty, poszło gładko. Teraz jednak ciśnienie wzrosło ponieważ musiałem się zmierzyć z najdłuższym elementem tego zestawu czyli kalką oznaczoną numerem 5. Od razu wiedziałem, że trzeba będzie podzielić ją na 3 części aby nie utrudniać sobie życia. Od razu zaznaczę, że producent nie chciał zrobić nam za złość robiąc ją w jednym kawałku. Po prostu chciał uniknąć przesunięć i różnic w kolorach, które mogły by się pojawić jeśli były by to różne elementy.
Element ten podzieliłem na 3 mniej więcej równe części. Pierwsze cięcie wykonałem w miejscu gdzie kalkomania jest najwęższa, kolejne na wysokości tylnej kabiny. Nakładanie zacząłem również od tyłu i trudno opisać radość i ulgę jaka mi towarzyszyła gdy wszystko ładnie składało się w jedną całość! Ukoronowaniem tego był tygrysi łeb z przodu kadłuba przy wlocie powietrza. Drugą stronę nakładałem w odwrotnej kolejności czyli zaczynając od dziobu a kończąc na garbie. W tym przypadku część nr 3 również podzieliłem na 3 części.
Następnie zabrałem się za tygrysie motywy na skrzydłowych stabilizatorach. Wewnętrzne to bułka z masłem bo naklejamy tylko 1 część (nr 14 lub 15). Trochę więcej roboty czeka nas z zewnętrznym stabilizatorem gdzie musimy nakleić 3 elementy. Ja zacząłem od części 8 i 8a (7 i 7a) czyli tych, które znajdują się na pionowym elemencie stabilizatora. Dużo uwagi należy zwrócić przy nakładaniu kalkomanii z numerem 8b (7b) którą umieszczamy na poziomej części skrzydła. Trzeba tak ją ułożyć aby wszystkie przejścia kolorów zgrywały się z kalkami na stabilizatorze. Tu w instrukcji pojawia sie błąd, bo elementy są zamienione numerami czyli 7b to 8b i odwrotnie, na szczęście na pierwszy rzut oka, widać, że cos tu nie jest tak jak trzeba ;)
Reszta elementów tego arkusza to już nic nowego dla każdego modelarza, choć możemy sobie trochę urozmaicić pracę i np. końcówki skrzydeł i sterów wysokości, dolną płetwę oraz szczyt statecznika pionowego pomalować odpowiednim odcieniem koloru żółtego i następnie skorzystać z arkusza z samymi pręgami. Na koniec doklejamy numer eskadry, biało czerwone szachownice (Uwaga na odpowiednie ich umieszczenie zgodnie z instrukcją!) oraz kalkomanie na pokrywy przedniej komory podwozia. I tak oto możemy się cieszyć pięknym schematem na jakże pięknej maszynie, którą nie wątpliwie jest Su-22UM-3K!
MOJE NAJWAŻNIEJSZE UWAGI I SPOSTRZEŻENIE PODCZAS PRACY:
-
Trzeba przyznać, że nie jest to zestaw dla początkujących i mało doświadczonych modelarzy choć to nie znaczy, że takie osoby przy zachowaniu odpowiedniej uwagi nie podołają temu wyzwaniu.
-
Ważne jest aby idealnie dopasować pierwszy układany element z głównego tygrysiego motywu na burtach kadłuba i garbie. Jeśli poświęcimy temu etapowi odpowiednią uwagę to o resztę możemy być spokojni.
-
Dość obficie traktowałem każdą część płynem do zmiękczania kalkomanii. Osobiście używam płynów firmy Microscale Set i Sol, nie wiem czy są najlepsze ale mi odpowiadają i innych nie próbowałem. Trzeba pamiętać, że nakładamy dość spore kalki na czasem skomplikowaną bryłę kadłuba i trzeba im pomóc aby dopasowały się do różnych zagięć czy też wystających elementów. W moim przypadku 3 razy zmiękczałem każdą kalkę po położeniu, na koniec zaostrzoną wykałaczką przejeżdżałem po wszystkich wgłębnych liniach podziału modelu.
-
Przy układaniu tak sporych elementów może czasem wystąpić konieczność delikatnego nacięcia lub nakłucia kalek aby pozbyć się spod nich nadmiaru wody czy powietrza. To nie wypływa na ostateczny wygląd bo po wyschnięciu takie zabiegi nie są widoczne.
NA KONIEC ŻYCZĘ WSZYSTKIM DUŻO FRAJDY PODCZAS PRACY Z TYM ZESTAWEM BO Z PEWNOŚCIĄ JEST WART I SWOJEJ CENY I TEGO ABY POŚWIĘCIĆ MU TROCHĘ WIĘCEJ CZASU DLA OSIĄGNIĘCIA ODPOWIEDNIEGO EFEKTU!
Pozdrawiam
Paweł Adamczyk