Witajcie
Za chwilę miną 4 lata odkąd brałem czynny udział w projektowaniu i malowaniu nowej wersji słynnej polskiej Tygrysicy. Był to dla mnie pierwszy projekt na samolocie Sił Powietrznych RP i nie da się ukryć, że było to spełnienie dziecięcych marzeń. Oczywiście od początku zakładaliśmy opracowanie kalkomanii na to malowanie w obu wersjach, oryginalnej wykonanej w Powidzu i odświeżonej, zwanej przeze mnie „Tygrys po liftingu”, a innych „Papuga” ;) Jest to dla mnie bardzo osobisty temat i nie wyobrażam sobie opracowania tej kalkomanii inaczej niż perfekcyjnie. I tu zaczynają się problemy :)
Pierwszy problem to był brak modeli. W tamtym czasie w skali 1/72 dostępny był tylko ZTS Plasyk i Pantera a w 1/48 żywiczna konwersja do modelu KP. Projekt leżał i czekał. Po pojawieniu się modeli Kity Hawk i Hobby Boss w 1/48 pojawiły się nowe możliwości. Jednocześnie wiadomo było, że prędzej czy później Modelsvit wyda wersję dwumiejscową w skali 1/72 i tak pierwsze przymiarki rozpoczęły się rok temu…
Osobnym problemem był sam druk, który w tradycyjnym sitodruku nie będzie wyglądał dobrze, więc pozostawał nam tylko Cartgoraf, którego jedyną wadą jest wysoka cena, która rzutuje na tą detaliczną, a nie wszyscy są w stanie zapłacić „każde pieniądze” Na szczęście pojawił się nasz rodzimy Bigmodel, który przez ostatni rok dopracowuje metodę druku rastrowego na poziomie, którego Włoski producent by się nie powstydził, na co namacalnym dowodem jest kalkomania D..096 Spirit of Oswald Boelcke
Czasem projekt, z uwagi na brak czasu leżał kilka tygodni, ale starałem się powoli coś przy nim opracowywać. Po krótkiej analizie wyprasek oraz poczytaniu w Internecie opinii uznałem, że w skali 1/48 modelem wyjściowym będzie Hobby Boss. Abstrahując od prywatnych uprzedzeń, model Kity Hawk zdawał się mieć więcej błędów merytorycznych , ale też przede wszystkim, fatalny podział technologiczny oraz jeszcze gorsze spasowanie części, co powodowało skuteczne do niego zniechęcenie. Model HB jest znacznie prostszy i lepiej spasowany. Wiem, że dla chcącego nic trudnego, ale jako producent nie możemy myśleć tylko o kilku modelarzach z „top of the top” ale o wszystkich którzy chcą po prostu skleić modeli i odstawić go na półkę.
Model HB po nałożeniu wstępnie opracowanej kalkomanii wydrukowanej na papierze pokazuje jak dużo błędów w rozmieszczeniu poszczególnych elementów ma ten model
W ostatnich tygodniach okazało się to być niestety błędem. Trzeba przyznać, że większość opisów modeli jakie znajdziecie dotyczy wersji jednomiejscowej, a diabeł tkwi w szczegółach. Otóż kadłub wersji dwumiejscowej modelu HB jest w środkowej części za krótki o ok 1cm (10mm) lub nawet więcej. Jednocześnie skrzydło w miejscu przylegania do kadłuba ma względnie prawidłową długość co powoduje, ze wystaje ono w przedniej części o ten 1cm za daleko. Jest to zdecydowanie dużo żeby móc to malowanie idealnie do tego modelu dopasować, nie kłamiąc sporo po drodze, a jak wspominałem, jestem w tej kwestii dość ortodoksyjny. I tak ponad miesiąc ostrej pracy poszedł na marne, bo projekt był już w finalnym etapie i chciałem, aby się ukazał najpóźniej na Święta w sprzedaży. Było to ponad miesiąc temu i przyznam, że dopiero tydzień temu gdy ochłonąłem siadłem do tego na powrót :P
Od góry HB i KH porównanie kadłubów widać przesuniecie skrzydła
Nie ma się co łamać, trzeba coś wymyślić więc wyjąłem model KH i połączyłem newralgiczne części dla kadłuba. To co w HB jest dwoma elementami, w KH jet dziewięcioma… Nie wiem tak naprawdę po co. Nadal zdania nie zmieniam, model jest po prostu słaby. Przerost formy nad treścią i nic kompletnie do siebie nie pasuje. No ale cóż zacząłem je ze sobą porównywać. Newralgiczne dla mnie elementy zdecydowanie mają się lepiej do oryginału „na szczęście”, więc jest iskierka nadziei. Już opracowanie z pliku źródłowego, z którego cięte były maski na oryginał, pasują całkiem nieźle, choć i tu skrzydło jest ciut zbyt mocno wysunięte do przodu. Pozostało teraz zdjąć siatkę z modelu KH i na nowo opracowanie projektu pod ten model. Tak czy siak sprawdzę jak to się ma później do modelu HB, bo obecne opracowanie na KH udało się „jakoś” zaimplementować.
Projekt pod model HB na modelu KH
Na pocieszenie dodam, ze wstępne przymiarki do modelu Modelsvit oryginalnego pliku dają nadzieję, na niezbyt duża ilość pracy. Co nie zmienia faktu, że gdyby się miał pojawić inny model w 1/72 to bym na niego poczekał. Nie jest to zły model, jednak dalej short run. Nie zmienia to faktu, że tak naprawdę, trzeba tu opracować cztery rożne kalkomanie (po dwa malowania, stare i nowe w 1/72 i 1/48) co wydłuża proces projektowy, który muszę obecnie w dużej mierze powtórzyć.
Projekt pod HB na modelach KH i Modelsvit
Oryginalny projekt na modelach KH i Modelsvit
Ile to jeszcze potrwa? Nie wiem. Mam nadzieje, ze skończę w przeciągu stycznia najpóźniej w lutym. Potem wydruk wstępny i jak będzie wszystko w porządku pójdzie do druku. Trzeba brać pod uwagę, że w tym czasie powstają jeszcze inne projekty, aby nie przerywać ciągłości wydawniczej, więc jakiekolwiek problemy na tym czy innym polu spowodują olejne poślizgi. Będę się starał minimum raz na dwa tygodnie informować was o postępach, bo tak jak już pisaliśmy, trochę zmieniliśmy podejście do newslettera.
W poniedziałek ostatni w tym roku tekst, ale już dziś informujemy, ze ostatnia wysyłka w tym roku będzie wykonana właśnie w poniedziałek. Potem robimy sobie przerwę świąteczno noworoczną.
Pozdrawiam
Filip Jereczek-Bambrowicz